poniedziałek, 27 lutego 2017

Lancôme Teint Idole Ultra Wear

Gdy tylko zobaczyłam nowy podkład Lancôme  Teint Idole Ultra Wear zapragnęłam go kupić i wypróbować. Producent zapewnia że podkład daje nam wysoki poziom krycia, podkład nie rozmazuje się ,ma mieć aksamitne kremowe wykończenie. Jak zwykle przy drogich podkładach mamy piękne opakowanie, odpowiednio ciężkie do ceny którą musimy wydać, opakowanie zawiera pompkę która świetnie dozuje podkład. Podkład ma cudowny zapach który mi bardzo przypadł do gustu, zapach ulatnia się więc nie czujemy go po aplikacji. Krycie oceniam jako średnie które można budować do mocnego. Twarz po nałożeniu podkładu jest aksamitna, gładka, przyjemna w dotyku. Podkład pięknie wygląda na twarzy, nie wchodzi w pory oraz zmarszczki. Nakładam go gąbeczką. Trzyma się porządnie cały dzień, po około 4 godzinach moja twarz zaczyna się świecić lecz jest to świecenie kontrolowane :) po dłuższym "noszeniu" lepiej podkład przypudrować. Niestety minusem dla mnie są odcienie. Zamówiłam dwa kolory 01 beige albatre oraz 010 beige porcelaine i pierwszy 01jest dla mnie za ciemny ma taki pomarańczowy odcień natomiast 010 różowy beż .Na zdjęciach odcień 010 wygląda pięknie lecz musicie uwierzyć na słowo że ma różowy odcień! Bardzo ciężko jest go uchwycić aparatem. Ogólnie nie polecam podkładu do cery suchej może podkreślać suche skórki. Bardzo dobrze współpracuje z innymi kosmetykami bronzerem czy różem. Cena 185 zł .Szkoda że nie są dostępne u nas wszystkie kolory jak w Stanach Zjednoczonych.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam kochani do komentowania oraz dzielenia się opiniami na temat kosmetyków :) Pozdrawiam serdecznie :)